Banalnym byłoby rozpoczęcie
dzisiejszego wpisu od powiedzenia, że szczęście unosi się w powietrzu. I
przepraszam, ale to prawda, i takie zdanie musi się tutaj znaleźć. –
Szczęście unosi się w powietrzu. Słodycz czereśni bezustannie przemywa moje
gardło. Mogę wiele, lecz niczego nie muszę. Lenistwo wygrywa. Wygrywają też
długie, ciepłe wieczory, przesłodkie waniliowe lody i poranne bieganie.
Czy może być coś lepszego, niż
wakacje? Jasne. Chociażby niezapomniane, wyjątkowe, przecudowne i super wakacje.
Chcesz, żeby Twoje wakacje takie
właśnie były? To świetnie, bo wiem, co warto zrobić (oraz czego nie), by nasze
wakacje były naprawdę niesamowite.
Najważniejsze – Sprecyzuj swoje
plany.
Samo powiedzenie, że zrobisz coś
kiedyś nie wystarczy. To tak jak z noworocznymi postanowieniami, gdzie wypisujesz
sobie jakieś ogólnikowe założenia, których z reguły nie realizujesz. Dlaczego?
Bo nie wiesz, o co tobie w ogóle chodzi i od czego powinieneś zacząć.
Skonkretyzuj swoje plany. Przemyśl,
czego od siebie oczekujesz. Zapisz to w jakiejkolwiek formie (w pamięci,
zeszycie czy w notatkach na smartfonie). Człowiekowi łatwiej jest zabrać się za
coś, o czym wie, jaką ma przybrać formę.
Równie ważne – Przejrzyj kalendarze
imprez, jakie dzieją się wokół Ciebie.
Duże, małe i te średnie miasta
przygotowały całe mnóstwo wydarzeń, które będą miały miejsce w te wakacje. Skąd
mam taką pewność? Im też zależy na tym, by przyciągnąć jak najwięcej osób na swoje
eventy. W większości są darmowe. Nic tylko korzystać! Super opcją są też gazety
(nie tylko regionalne). Warto zajrzeć do
wydarzeń na fejsie, w których biorą udział twoi znajomi. Dzisiaj coś może się
wydawać słabe, ale w dniu imprezy może to ciebie akurat interesować.
Całkiem ważne – Postaw na
spontaniczne decyzje.
Najgorsze, co może być to
oczekiwanie, że coś świetnego samo wydarzy się w twoim życiu. No nie. Tylko ty
możesz sprawić, że twoje wakacje będą przecudowne i niezwykłe. Jak najprościej
coś takiego osiągnąć? Nie planować wszystkiego (bo to niemożliwe) i zamiast:
nie, mówić: tak! Patrzę na swój ostatni tydzień, przepełniony świetnymi
wydarzeniami (albo decyzjami) i widzę, że większość z nich powstała właśnie przez moje spontaniczne decyzje!
Najważniejsze, czego nie warto –
naciskać na siebie.
Jasne, masz wakacje. Możesz wstawać
o 6 rano, iść biegać i uczyć się do matury po 4 godziny każdego dnia, ale to jednak
są wakacje. Ważne jest to, żeby wypocząć. Dobrze jest naładować się pozytywną energią i
nabrać dystansu do obowiązków, jakie spadną na ciebie (na mnie z resztą też) za
dwa miesiące.
Równie ważne, czego nie warto –
spać do oporu.
Znam wiele takich osób (ja sama
często taką się staję), które po zakończeniu tygodnia pracy czy właśnie roku
szkolnego myślą, że wreszcie „odeśpią”. Uwaga! Nie ma czegoś takiego jak
odsypanie za całe 10 miesięcy wstawania o 6 nad ranem. Jedyne, co możemy zrobić
to uzupełnić nasz aktualny brak energii właśnie 7-8-godzinnym snem. Dłuższy
wypoczynek jest naprawdę zbędny i może dać odwrotne efekty do zamierzonych.
Przestań się wszystkim przejmować. Nie spinaj się za bardzo.
W końcu masz wakacje i możesz robić to, co chcesz, nie musisz nikogo słuchać i
możesz sam zarządzać swoim czasem. Nie
spinaj się, ale też nie marnuj za bardzo swojego czasu. Mam nadzieję, że
będziesz mieć naprawdę świetne wakacje. Daj znać, co planujesz i
co zamierzasz zrobić przez najbliższe dwa miesiące (może zainspiruje Ciebie moja lista planów i celów - spójrz niżej).
Długoterminowe cele i plany: ograniczam cukier, czytam jedną książkę tygodniowo, 2 dni w tygodniu jestem ja, język francuski i angielski, zaraz po przebudzeniu robię trening, regularnie bloguję i jutubuję, opalam się na brązowo, spotykam się z osobami, z którymi umawiam się ciągle na kiedyś, oglądam filmy/wykłady, czytam książki/blogi w języku angielskim.
Krótkoterminowe (jdenorazowe) cele i plany:konferencja dla blogerów, zdaję prawko, pielgrzymka, piknik i ognisko.
A Ty, jakie masz plany? Daj się zainspirować!
Co zrobię w te wakacje?
Krótkoterminowe (jdenorazowe) cele i plany:
A Ty, jakie masz plany? Daj się zainspirować!
Świetny post. Bardzo motywuje i inspiruje. :) Pozdrawiam i zapraszam:
OdpowiedzUsuńMój blog-KLIK!
Dzięki, chętnie wpadnę. ;)
UsuńDokładnie, plany planami, ale i spontanicznie trzeba postępować ;) czasami tak najlepiej :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, choć lubię "mieć kontrolę". Dzięki, wpadnę. ;)
UsuńU mnie jest zawsze tak, że jak już coś sobie zaplanuję to nigdy nie wypala, dlatego stawiam na spontan. Powodzenia z kursem na prawko, też chcę niedługo zacząć swój :)
OdpowiedzUsuńhttp://nesssy-blog.blogspot.com/
Spontaniczne decyzje są w 50% całkiem super ;). O, życzę nam zdania za pierwszym! :)
Usuńnajlepiej jest znaleźć złoty środek pomiędzy porządnym wypoczęciem, a zrobienie kilku fajnych rzeczy.
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę cudowne plany na wakacje, dzięki temu, co napisałaś, troszkę mnie zmotywowałaś.
OdpowiedzUsuńBardzo ważne jest to, co napisałaś, że nie warto spać za długo. Oduczyłam się jakiś czas temu tego zwyczaju i zauważyłam, że moje życie jest dzięki temu znacznie lepsze.
Ciepło pozdrawiam i życzę powodzenia w realizacji aktywnych planów na wakacje!