18 października

Jak zaoszczędzić 20 minut każdego poranka? Poznaj 5 prostych trików.

Co łączy Ciebie z Beyonce, znajomą z pubu i sąsiadem z góry? A no to, że wszyscy macie codziennie 24 godziny do wykorzystania. Beyonce swój czas przeznaczyła na zarabianie fortuny pieniędzy, żeby kupować swojej córce lalki za ćwierć miliona dolarów. Znajoma z pubu na pobijanie rekordów w grze w lotki. A sąsiad z góry na perfekcyjne opanowanie umiejętności obsługiwania wiertarki. A Ty na co? Nie dokonałeś niczego spektakularnego? Nie martw się – to nie Twoja wina, Ty po prostu nie masz czasu.

Nie masz czasu, bo nie potrafisz nim zarządzać.


Codziennie rano marnujesz od pięciu do dwudziestu minut. Co miesiąc spędzasz rano 10 godzin na niczym. Wierzę, że nie chcesz stagnacji. Nie odpowiada tobie poranek spędzony na pośpiechu. Masz dość biegania na przystanek. Co robić? Jak się tego pozbyć? Jak żyć? 
Albo – Jak zaoszczędzić 20 minut każdego poranka? Poznaj proste triki.

Stwórz swój plan dnia poprzedniego wieczoru.


Oszczędność: 5 minut

Człowiek po przebudzeniu, szczególnie jesienią, jest pesymistą. Chcesz tylko zostać pod ciepłą kołdrą. Patrzeć na okno, w które uderzają strugi deszczu. Zasnąć. Jednak świadomość szkoły, studiów, pracy wymaga od ciebie wyjścia poza tą wyjątkową strefę komfortu. Robisz to, oczywiście niechętnie, ale wstajesz i ubierasz się, bo musisz. 

Najgorsze, co możesz zrobić swojej produktywności to poranne ustalanie swoich priorytetów. Albo rzeczy, których się dzisiaj podejmiesz czy przypominanie sobie swoich obowiązków. To jest jak wylanie zimnego kubła wody na zaspanego człowieka. Okrutnie i boleśnie nieprzyjemne. Nie rób tego swojej produktywności. Nie działaj przeciwko samemu sobie.

Ustal obowiązki, priorytety, to, co musisz, to, co chcesz, poprzedniego wieczoru. Uwierz mi, że będzie ci prościej. Wieczorem jesteś niepoprawnym optymistą (przez wizję ciepłej kołdry) – wykorzystaj to.

Zadecyduj o swoim jutrzejszym wizerunku. 


Oszczędność: 4-7 minut

Wydaję się, że mężczyźni mają tu prościej. Wybór dżinsów i szarego podkoszulka, zarzucenie na to koszuli w kratę i dodanie trampek jest zestawieniem, które nie wymaga szczególnej analizy.

Z kolei wybieranie spośród sukienek, spódnic, kardiganów, mokasynów, kapeluszy, koszul, cygaretek i trampek należy do tych bardziej skomplikowanych wyborów. Jest wiele kobiet, które bardzo się tym nie przejmują (rozumiem dlaczego), ale jest też mnóstwo nas potrafiących analizować godzinami dopasowanie koloru szminki do odcienia szala. I to też jest jak najbardziej w porządku, ale ogarnij to, dziewczyno, dzień wcześniej. Kombinuj, mieszaj, łącz, analizuj do woli. Przełóż wszystko przez oparcie krzesła i niczego nie zmieniaj. Misterna konstrukcja potrafi się zawalić przez ten jeden zmodyfikowany szczegół.

Spakuj swoje potrzebności dzień wcześniej. 


Oszczędność: 3-5 minut

Ten punkt łączy się z doborem ubrań. Dzięki temu, że wiesz, co chcesz jutro założyć, możesz dobrać odpowiedni plecak czy torbę.

Ze spokojem zapakuj wszystkie potrzebności. – Zeszyty, podręczniki, poręczną kosmetyczkę, nową książką, słuchawki, portfel, bilet miesięczny. Rano nie będziesz biegać z jęzorem na wierzchu zastanawiając się, gdzie schowałeś klucze od domu. A nawet jeżeli zaczniesz biegać to szybko sobie uświadomisz, że masz je w torbie.

Przygotuj swoje śniadanie dzień wcześniej. 


Oszczędność: 2-6 minut

Ja tam nie wiem, co lubisz jeść na śniadanie. Jednak uwierz mi, że to wszystko możesz przygotować wieczorem. Jest to super opcja szczególnie dla tych osób, które zapominają jak ważny jest pierwszy posiłek i jakich dobrych składników powinien dostarczać naszemu organizmowi, głównie, by rozbudzić nasz mózg. Oczywiście nie płatkami kukurydzianymi przysypanymi toną cukru.

Kanapki owinięte w folie i włożone do lodówki. Nasiona chia zalane mlekiem kokosowym. Przygotowane jajka i brokuły na śniadaniowego omleta. – Oszczędzanie czasu jest banalnie proste. Musisz przyznać!

„Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować.” (Marek Aureliusz)

Wstań zaraz po tym, jak zadzwoni budzik. 


Oszczędność: 3-20 minut

Nie planuj kolejnych drzemek. Rozleniwiasz swój organizm już od rana. Folgujesz sobie. Nie wyrabiasz w sobie determinacji. Twoja podświadomość koduje, że nie reagujesz na konkretne bodźce, przez co osiąganie twoich celów i sukcesu przychodzi ci z większą trudnością.

Budzik dzwoni to wstajesz, proste.

Jeżeli jednak kochasz drzemki. Kochasz mówić, że „jeszcze pięć minutek” mam i dla ciebie trik. – Jutro wstajesz o 6.00? Nastaw dwa budziki. Pierwszy, nazwijmy go pobocznym, o 5.20. Drugi, główny, o 6.00. Gwarantuję – gdy obudzisz się przy pobocznym i pomyślisz, że masz jeszcze czterdzieści minut spokojnego snu, będzie ci bardzo błogo, a pobudka przy głównym budziku okaże się niezwykle przyjemna. Chociaż nie  nie wiem, czy pobudki mogą być przyjemne. 

Ludzie sukcesu – Beyonce, ta znajoma z pubu, ten sąsiad z góry właśnie tak robią. Po co? Żeby oszczędzać czas! To jedyna waluta nieodnawialna. Raz zmarnowana minuta już nigdy się nie powtórzy. 

7 komentarzy:

  1. Może będę nieskromna, ale uważam, że jestem świetna w organizownaiu własnego czaus hihi :) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zablokuj Facebooka - oszczędność: ...
    (aż boję się napisać, ile tam tracę czasu) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba nie jestem gotowa na krok: blokada fejsa. Ale pewnie warto to zrobić :)

      Usuń
  3. ja się cały czas miotam między planowaniem dnia rano a wieczorem. Niby wolę wieczorem. Ale czasem rano się okazuje, że na przykład moja córka jest chora i cały plan się wali, a ja mam wtedy poczucie niewykonanego zadania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się! Ludzie mają spory problem z zarządzaniem czasu i często przepływa im on między palcami- obejrzą tylko 1 odcinek ulubionego serialu, przejrzą po raz kolejny FB tak leci ;) oczywiście czas również leci przy szafie, a dylemat śniadaniowy kończy się często zwykłą kawą i wyjściem ;) Fajne rady! Oby jak najwięcej osób się stosowało! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Marto!

    Ta niezwykle piękna sentencja „Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować.” jest również bardzo trafna. Wiele ludzi nie potrafi odnaleźć w sobie wystarczającej motywacji do wstania i cieszenia się rozpoczętym dniem. Zgadzam się w 100% , że jesienią i zimą jest to zadanie niezwykle trudne, wierzę jednak w to, że Tobie się to udaje.
    pozdrawiam serdecznie i dziękuję za radę o przygotowywaniu śniadania dzień wcześniej!

    OdpowiedzUsuń

TOP