I powiem to szczerze, bo naprawdę
tak myślę. – Jesteśmy super beznadziejni. – Pokolenie wygody. Niczego sami
innym nie dajemy, ale wymagamy. Bo tak. Bo moje zawsze ma być na wierzchu. Bo
moje zawsze ma się spełnić. Bo moje być musi i kropka.
Jesteśmy zbyt leniwi, żeby
wykorzystywać czas, który mamy. Tylko w wykorzystywaniu drugiego człowieka, nazywamy siebie mistrzami. Niech ktoś inny
zrobi coś za nas, bo my nie chcemy się dzisiaj przemęczać. Najlepiej to niech ktoś inny się za
nas zakocha, zmieni pracę na lepszą, przeżyje dobre wakacje, pójdzie na jakiś
fajny koncert, osiągnie Niebo. My będziemy leżeć i pachnieć, bo na więcej nas
nie stać.
Zostaliśmy beznadziejnie wychowani. Ja wiem, że nasi rodzice bardzo się
starali. To nie jest ich wina, bo oni poniekąd dorastali mając z tyłu głowy te same teorie. Ich
tak nauczono, nasze przyszłe dzieci tak wychowamy i dzieci
naszych dzieci. Tak będzie łatwiej. Tylko, że chcąc nam uprościć życie utrudnimy je innym.
Chciejmy zmiany. Dużej zmiany naszego myślenia i
sposobu bycia. Chciejmy przeciwstawić się tym wszystkim prawdom, które do tej
pory już usłyszeliśmy. Wbrew pozorom ciężko
jest żyć lekko, ale łatwo jest żyć ciężko. Nie zadowalajmy się jednak
łatwością. Chciejmy bardziej, więcej, zawsze lepiej. Nigdy nie na odwrót, żeby
nie dawać z siebie stu procent, tylko jakieś trzydzieści. Albo żeby nie robić
wszystkiego, co powinniśmy, tylko jakieś dwie rzeczy z całej listy. Zawsze
chciejmy więcej, lepiej i bardziej.
Lenistwo można wyleczyć. Choroba, jakich mało w dzisiejszych
czasach, którą można zwalczyć tylko domowymi sposobami. I to wcale nie jest
herbata z cytryną. Naszą ciężką pracą możemy uzdrowić.
Oczywiście, znowu nie popadaj w skrajności. Nie mówię teraz, że masz
zatrudnić się w drogownictwie i wykonywać jakieś mega trudne roboty siedem dni
w tygodniu po dwadzieścia godzin. Mówię teraz, że masz zatrudnić siebie w
rozwoju osobistym i zmieniać świat. Wykonać jakieś starania, włożyć pracę w coś konkretnego.
Okazje znikają sprzed nosa. Tak jak po wyprzedażach zaraz nie
będzie śladu. Tak możliwe, że jakaś twoja, życiowa promocja, okazja nad okazje,
zaraz ulotni się z twojego pola widzenia. Może miłość stanęła przed
tobą wczoraj, kiedy kupowałeś organizer na nowy rok? Albo dobra oferta pracy pojawiła
się w twoim życiu, gdy jeździłeś na łyżwach? A jeszcze lepiej, może szczęście,
którego tak bardzo szukałeś zagościło u ciebie na chwilę? Tylko Ty kompletnie nic z tym nie zrobiłeś.
Wykonaj jakąś pracę, żeby złapać okazję. Nie sugeruj się tym, co mówią inni. Poza
twoją strefą komfortu dopiero zaczyna się magia. Brzmi to jak pusty frazes,
ale kiedy tak dłużej nad tym pomyślisz,
uświadczysz, że jest w tym mnóstwo prawdy, której tak szukasz, pożądasz,
pragniesz, ale do której nie chcesz się przekonać.
Nie bój się. Może tobie nie wyjść.
To jasne, że nie wszystko może się udać. Tylko powiedz mi szczerze, czy jesteś
ze swojego życia na tyle zadowolony, że nie chcesz otwierać się na nowe okazje?
Czy jesteś tak zahukany, że boisz się na nie otworzyć? Obiecuję, że niczego nie
stracisz. Gorzej jak jest teraz już raczej nie będzie. Zapracuj na swoje
szczęście. A szczęście jest w Tobie. To Ty masz na nie wpływ.
Bardzo ciekawy motywujący wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwia! :)
UsuńPiękne słowa. Niestety wiele ludzi za bardzo przyzwyczaja sie do wygody... Na cale szczescie w moim domu nie jest to az tak "stosowane". Przyklad? Nie mamy samochodu - i naprawde czasami trzeba sie "ponaginać" z zakupami ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam! U mnie by to chyba nie przeszło, bo mieszkam na przedmieściach, gdzie do najbliższego przystanku jest troszkę. ;)
UsuńNo właśnie ten wygdny pierdzidołek na dłuższą metę wcale nie daje satysfakcji. I tak jak piszesz, gdy jest łatwo, to tak na prawdę jest trudno, bo choć czujesz, że chciałabyś coś zmienić, to ciężko jest ruszyć tyłek i faktycznie coś ze swoim życiem zrobić.
OdpowiedzUsuńO właśnie - gdy myślimy, że jest łatwo to jest mega trudno. ;)
UsuńPotrząsający wpis, myślę, że paru ludziom da mocno do myślenia. A faktem jest to, że obecnie wszyscy uważają, że "im się należy" tak po prostu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak się stanie. :)
Usuń