05 lipca

SPOSÓB NA DOBRĄ NIEDZIELĘ

W poprzednim tygodniu miałam wrażenie, że codziennie celebruję ten sam dzień – niedzielę. Oczywiście, to za sprawą wakacji. Ale podejrzewam, że nie wszyscy raczymy się długim, letnim wypoczynkiem, dlatego weekend i tak jest czymś bardzo oczekiwanym. Niedziela powinna być przepełniona chwilami pięknego wytchnienia, które motywują do pracy w kolejnym tygodniu. A jak najlepiej tą motywację zdobyć? Mam sprawdzony sposób.


WSTAJĘ WCZEŚNIEJ I IDĘ BIEGAĆ   

W tygodniu nie ma dla mnie niczego piękniejszego niż sen. I tylko kiedy przychodzi weekend chcę żyć więcej na jawie. Stałym nawykiem jest już to, że wstaję pół godziny wcześniej niż zazwyczaj. Zaspana ubieram buty. Włączam ulubioną playlistę. Biegnę. Gdzieś w połowie trasy dociera do mnie, co robię i jak super, że postanowiłam to uczynić. A cała masa endorfin po treningowych wystarcza mi do kolejnego, niedzielnego poranku.


CELEBRUJĘ POSIŁEK

Zazwyczaj jest to śniadanie kompletnie inne od tych jedzonych w pośpiechu, tuż przed szkołą. W niedzielę wszystko jest staranne, dokładne i aż zbyt dopracowane. Talerz pełen ukochanych pancakesów. Dużo soku pomarańczowego. Nierzadko też upieczony (ewentualnie kupny) dobry chleb z całą masą malinowej konfitury. To trochę przypomina życie w tempie slow, ale tak jest lepiej. Zdecydowanie piękniej, gdy celebruję codzienność.

OGLĄDAM DZIEŃ DOBRY TVN

Wiem, że jest weekend, kiedy włączę choć na chwilę ten program. Nie rozumiem jego fenomenu, ale jestem na punkcie tego programu naprawdę zakręcona. Chyba nawet za bardzo, bo kiedy w weekend odwiedzam rano znajomych już bez pytania włączają mi ddtvn. 


SPOTYKAM SIĘ Z PRZYJACIÓŁMI

Każdy z nas ma mnóstwo spraw do załatwienia w ciągu tygodnia. Egzaminy, prace na zaliczenie, warsztaty, sprawdziany, wizyty u lekarza. Niedziela to, według mnie, idealny dzień, żeby spotkać się z przyjaciółmi i wspólnie „naładować” pozytywną energią. Energią, która ma nas oderwać od ciągłego stresu i kolejnych rzeczy, które przecież trzeba załatwić. Wyznaję zasadę, że w niedzielę nie myślę o obowiązkach. Z przyjaciółmi śmiejemy się, oglądamy komedie romantyczne, śmiejemy się, jemy, śmiejemy się, planujemy wakacje i znowu śmiejemy się. Innej opcji nie ma.

NADRABIAM

Wszystko, co nadrobić można. Oglądam zaległe seriale. Czytam wpisy na blogach, rozdziały książek i kupione w tygodniu gazety, których jeszcze nie tknęłam. Pielęgnuję włosy i paznokcie, które połamane, zniszczone na pewno nie mogą się doczekać każdego niedzielnego wieczoru.

W niedzielę zawsze sobie powtarzam: nic na siłę. I jeżeli czegoś mi się nie chce to po prostu z tego rezygnuję. Wydaje mi się, że lenistwo, ale tylko tego jednego dnia, jest jak najbardziej usprawiedliwione i zasłużone. A jakie są wasze sposoby na przeżycie dobrej niedzieli i ładowanie energii przed kolejnym tygodniem? 

9 komentarzy:

  1. Mnie wlasnie duzo energii i motywacji daje sport ;) nie biegam, ale cwicze, jezdze na rowerze i rolkach, uwielbiam ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że czytamy te same książki. Przeczytałam ją z 10 razy i wciąż wracam. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytam dopiero pierwszy raz. W sumie jeszcze mnie nie wciągnęła, ale jestem nawet nie w połowie, więc wszystko się może zdarzyć. Buziak!

      Usuń
  3. My w niedzielę zazwyczaj leżakujemy i robimy wszystko to, co nie zdążyłyśmy w ciągu tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też w weekend Dzień dobry TVN. A życie w tempie slow mi odpowiada, może nawet ciągle bym tak chciała i by mi się nie znudziło... a przynajmniej, dopóki nie poczułabym sie na maxa wypoczęta! Nie lubię, kiedy w niedzielę moja druga połowa usiłuje na mnie wymóc jakieś terminy czy pośpiech, bo on na okrągło się spieszy, inaczej nie umie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię się spieszyć i "nawracam" wszystkich, których znam, żeby też polubili życie w tempie slow. Tak jest lepiej!

      Usuń
  5. Też codziennie zbieram się do biegania, ale mi nie wyszlo jeszcze ani razu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też często się nie chce, ale nie myślę o tym. Po prostu wstaję i biegnę. :)

      Usuń
  6. Ja bardzo lubię wychodzić na spacery w niedziele i oglądać seriale :))

    http://blueberryandblack.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

TOP