03 października

HEJ PRZYGODO! Moje plany życiowe & blogowe na październik

Czy może być bardziej odpowiedni moment na pisanie o swoich planach, niżeli teraźniejsza chwila?

Właśnie siedzę w piątym wagonie pociągu. Siedzę przy oknie, to moje ulubione miejsce. Jadę do Łodzi. Po nowe. A pisząc to zaczynam mieć szklane oczy. Nie dlatego, że jest mi szczególnie przykro, że zostawiam na jakiś czas bliskich gdzieś kilkaset kilometrów za sobą. Chociaż wiadomo, trochę to frustrujące. Ale łzy zaczynają mi napływać do oczu bardziej dlatego, że biorę życie w swoje ręce. I trochę nie wiem, co z tego wyniknie.

Istnieją takie rzeczy w moim życiu, które nie są w żaden sposób ode mnie zależne. – Tych nie będę planować. Ale istnieje też cała masa rzeczy, nad którymi mogę pracować. Rzeczy, na które mogę zapracować. I dzisiaj właśnie te rzeczy będę planować. – Te, na które mam realny wpływ.

Czytam książki

Od połowy września doznaję jakiegoś totalnego olśnienia i co chwilę zaczytuję się w kolejnych książkach. Albo kupuję nowe książki, mimo, że kolejka do czytania i tak jest całkiem spora. W październiku chcę skorzystać z tego „boom na książki” i przeczytać ich jak najwięcej. Również dlatego, że to sto razy lepszy odpoczynek, niżeli scrollowanie fejsa.

Po prawej stronie bloga, możesz zawsze sprawdzić, co akurat czytam i dać się zainspirować.

Piszę dziennik

Po przeczytaniu książki „Sztuka pewności siebie”, (o której pewnie jeszcze nie raz przeczytasz na tym blogu) ogarnęłam, że do tego, by lepiej poznać samą siebie potrzebuję swojego dziennika. Od 24 września zapisuję kolejne kartki w swoim notesie. Testuję tam różne techniki, o których czytałam i słyszałam. Testuję też pomysły dotyczące dokumentowania rzeczywistości czy pracy nad sobą, na które niedawno wpadłam. Możliwe, że te testy i moja regularność zaowocują czymś dobrym.

Zmieniam dietę

Mocno wierzę w to, że nasz sposób odżywiania determinuje to, jak się czujemy. Oprócz mojej ogromnej wiary w to stwierdzenie, czasami nic sobie z tego nie robię. 

Najbardziej nie lubię mówić, że „dobra, dobra, teraz się już na poważnie biorę i cisnę”, bo to najzwyczajniej obietnice bez pokrycia, krótkie zrywy chwilowej motywacji. Teraz mam w głowie coś zupełnie innego. – Chcę poczuć się tak dobrze jak tylko mogę. A to się wydarzy poprzez zmianę nawyków żywieniowych, a w perspektywie całego życia zmianę mojej diety. Wiesz, taką trwałą. A nie na miesiąc.

Regularnie bloguję

Październik to dla mnie trudny miesiąc, bo zmierzam się z rzeczywistością studencką po raz pierwszy i to na nią chcę poświęcać większość swojego czasu. Ale przecież tak dobrze rozhulanego bloga nie można zostawić samopas.

> Będą pojawiały się nowe artykuły minimum raz w tygodniu! (Jeżeli masz jakiś pomysł na wpis, jakieś pytanie albo problem, którym miałabym się zająć – kliknij tutaj.)

> Będą też co tydzień nowe #nienarzekamnaponiedziałek. 

> W połowie października miała ruszyć też grupa motywacyjna dla Czytelników. Ale zastanawiam się, czy czujesz taką potrzebę?

Bo wiesz, ja tutaj jestem dla Ciebie i jeżeli coś raczej Ci się nie przyda, to bez sensu marnować na to energię – lepiej zająć się czymś, co okaże się być dla Ciebie bardziej przydatne. Daj mi proszę znać tutaj.

Jak już jesteśmy przy tym punkcie to chcę Ci powiedzieć: dzięki.

Czasami głupio mi coś takiego pisać. Na przykład teraz, ale chciałabym, żebyś czuła się albo czuł się na tym blogu wyjątkowo. Bo właśnie taka jesteś. Bo właśnie taki jesteś! 

Tak naprawdę to dzięki Tobie mogę realizować swoją największą pasję i spełniać swoje marzenia. Czuję ogromną wdzięczność. Wdzięczność za to, że po prostu jesteś. – Że chce Ci się czytać, komentować i dawać mi znać, że to, co robię jakoś Ci pomaga i że jest to dobre. Bez Czytelnika nie ma blogera. No właśnie – bez Ciebie mój blog i moje działania byłyby bez sensu. Dlatego... dobrze, że jesteś! Nie bój się też zaprosić swoich znajomych na tego bloga. ;)

Hej Przygodo! 

Za półtorej godziny będę w Łodzi. Za półtorej godziny zaczynam kolejny etap mojego życia. Wszystko będzie takie nowe. Takie inne i niecodzienne. Będę mogła spróbować się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Jakie to rajcujące! Potrzymasz za mnie kciuki? 

+ Klikając tutaj możesz pobrać kolejną edycję (to już czwarta!) miesięcznego planera "Planujemy nieznane!" :) 

(: Kolejny tekst pojawi się już w ten czwartek, 5 października. Nie przegapisz, co? :)

Zdjęcie: Jeremy Bishop, Unsplash.


4 komentarze:

  1. Ile zmian, ile nowości! Gratulacje! Ja wiem, że takie zmiany są ekscytujące, ale jeszcze częściej zwyczajnie przerażają. Ale dasz radę - sama o tym zresztą wiesz ;-) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobnie jak Ty mam na imię Marta i równie ambitne plany na najbliższy miesiąc. :-) Powodzenia! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia i duuuzo szczescia ! ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z lekkim opóźnieniem, ale życzę powodzenia w studenckim życiu. Moim zdaniem, to jeden z najlepszych okresów w moim życiu :)
    Co do grupy motywacyjnej - jestem BARDZO za!

    OdpowiedzUsuń

TOP