20 sierpnia

JAK ZNALEŹĆ MĘŻCZYZNĘ MARZEŃ?

Czy Ty też jesteś kobietą, która uparcie szuka Tego Jedynego na zawsze? Najprawdopodobniej przeczytałaś już jakiś milion artykułów, w których studentki pierwszego roku dziennikarstwa na siłę próbują odpowiedzieć na jedno super ważne pytanie każdej panny przed czterdziestką - jak zdobyć faceta marzeń i być z nim szczęśliwą? Odrzuć wszystkie myśli młodych studentek w kąt. Zrobiły tobie wodę z mózgu i spowodowały, że popełniasz trzy kardynalne błędy. Ciocia Marta lubi pomagać, więc usiądź przy mnie i słuchaj, co robisz nie tak.



> ZA DUŻO MYŚLISZ.
Bardzo cieszę się z tego, że myślenie to twoja duża zaleta, ale ubolewam nad tym, że myślisz o wszystkim. Kobiety uwielbiają analizować. Dla nas nigdy nic nie jest czarne albo białe. Widzimy wszystko zupełnie inaczej niżeli jest w rzeczywistości. Facet podający nam rękę to na pewno nasz przyszły mąż, a pytanie najlepszej przyjaciółki o to, czy się odchudzamy to na pewno aluzja kryjąca za sobą słowa: schudnij dziewczyno, bo się spasłaś. Widzisz, nie wszyskie twoje przyjaciółki są sarkastyczne, nie każdy napotkany facet zostanie twoim mężem, a nie każdy poradnik warto czytać.

> ZA BARDZO SIĘ STARASZ.
Ustalmy coś - ON (mężczyzna twoich marzeń, do którego wzdychasz oglądając jego profil na fejsbuku) się tobie podoba. Próbujesz robić wszystko, żeby ciebie w końcu zauważył. Siadasz koło niego na matmie, kupujesz bułki w tej samej piekarni co on, zmieniasz trasę przebiegając specjalnie koło jego domu, do pracy chodzisz w najwyższych szpilkach i ołówkowej spódnicy (mimo, że ciężko stawia się w niej kroki) czekając na ten wyjątkowy moment, w którym on rzuci matmę, bułki, pracę i powie: KOCHAM CIĘ. Problemem jest to, że on tego nie zrobi, a ty i tak będziesz się starać. Kiedy tak mocno nalegasz to po prostu nie wychodzi. I kończysz jak Bridget Jones w babcinej bieliźnie.

> NIE JESTEŚ SOBĄ.
Ciągle próbujesz być kimś zupełnie innym. Nie doceniasz siebie. Uważasz, że jesteś za mało interesującą dziewiętnastolatką, która kocha kupować buty, pływać motorówką i oglądać "Wspaniałe Stulecie" razem ze swoją babcią i wstydzisz się tego okazać. Mężczyźni mają dość nadętych kobiet udowadniających, że znają się na futbolu, kochają rap i szybkie samochody. Przecież jesteś fantastyczną dziewczyną, inną niż wszystkie, dlaczego nie chcesz mu tego pokazać? Albo zaakceptuje ciebie z tymi butami, motorówką i babcią albo powiedz mu: spadaj. 

13 komentarzy:

  1. Uśmiałam się :))) Sama byłam kiedyś dziewiętnastolatką, która popełniała wszystkie głupoty, o których piszesz. Ba! Nawet jak poznałam mojego Księcia z Bajki, to nadal wariowałam. Poszedł za mną dopiero kiedy powiedziałam mu: spadaj! :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Heheh, no post miszczowski i bardzo prawdziwy ;)). Ja mojego ksiecia wlasnie tak odstraszylam..no i pozostanie mi zycie alone z kotami:P ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Postarałaś sie :D wszystko dobrze napisane .., daje like za mądre przemyślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie napisane i z humorem :) Wszystko się zgadza choć rożnie wychodzi. "I kończysz jak Bridget Jones w babcinej bieliźnie" uśmiałam się :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie szukać.
    i się znajdzie :)
    bo jak się szuka, to się ma oczekiwania. a jak są oczekiwania, to można być ślepym na to, co może być lepsze, a my nie zdajemy sobie z tego sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Która z nas jako nastolatka nie popełniała tych głupot. Śledziłyśmy faceta naszych marzeń, robiłyśmy wszystko by nas zauważył, za dużo wizualizowałyśmy sobie nas jak to fajnie byśmy byli parą zamiast skupiać się na teraźniejszości, która ma dla nas więcej niż facet który tego i tak nie odwzajemni. Świetny wpis a wymienione sposoby na faceta nie działają. Jako młoda dziewczyna trudno sobie to przetłumaczyć, ale z wiekiem i doświadczeniem przychodzi łatwiej - po co wogóle szukać faceta. Lepiej korzystać z życia i robić to do czego czujesz powołanie. Jak go znajdziesz to super. A jak nie to... nic się nie stanie. Dalej będziesz sobą.
    Ja swojego poznałam dopiero zupełnie nie spodziewając się i nic nie planując, że muszę kogoś mieć tu i teraz. Dopiero wtedy jak bardziej skupiłam się na realnym świecie dookoła niż marzeniu o idealnym ktosiu. I chyba u większości Was tak jest. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóż, chyba najlepszą poradą jest po prostu: nie marnować czasu i nie szukać. :) "Księcia" podobno poderwałam na dokładnie te swoje cechy i zainteresowania, które starałam się ukrywać, flirtując z kimkolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba ostatnio modne stało się to "wspaniałe stulecie" ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. On nas musi znalezc,a nie my jego hehehe :D to moje zdanie, ha! Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Być kobietą z pasją, szczerą i radosną, więcej nie trzeba. No i po co szukać, sam sie wtedy znajdzie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie można bardziej zgodzić się z tym co napisałaś, bo każde słowo to 100% prawdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ważne, żeby wyluzować w tym szukaniu - wtedy właściwy facet sam się znajdzie. Być otwartą na znajomości, ale nie łapać pierwszego lepszego, jaki tylko się natrafi - no chyba, że trafi się taki wyymarzony ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny tekst. Jak facet ma się znaleźć, to się znajdzie, a jak nie to jego strata :)

    OdpowiedzUsuń

TOP