09 sierpnia

3: NAWYKI, KTÓRE WARTO WYKLUCZYĆ

Wszyscy mamy swoje za uszami. Popełniam mnóstwo głupstw. I to codziennie. Jest kilka wyjątkowo okrutnych błędów, których powinnam się wystrzegać. Ty też powinieneś. Przecież oboje chcemy być zdrowi i szczęśliwi, prawda? A z kilkoma nawykami szczęście po prostu nie sprzyja.



Późne (lub zbyt wczesne) wstawanie z łóżka.

Niedobrze jest przeginać w obie strony. Nie ukrywam, czasem lubię sobie pospać. I to bardzo, bardzo pospać. Ostatnio chciałam podliczyć, ile godzin w tygodniu spędzam na śnie. Nie pamiętam już dokładnej liczby, ale było tego po prostu za dużo. Osiem, góra dziewięć godzin wystarczy, by wypocząć i pięknie zacząć dzień. Przetestowane!


Odkładanie wszystkiego na potem.

Walczę z tym jak mogę. Codziennie toczę jakiś tam bój z samą sobą i moją motywacją. Staram się nie odkładać niczego na potem. Przecież odłożenie czegoś w czasie nie spowoduje, że dana rzecz zniknie.

Spożywanie aspartamu.

To takie okropne świństwo. Rakotwórcze świństwo. Czasem spożywasz je w kompletnej niewiedzy. Jeśli jesteś fanatykiem odchudzania i myślisz, że kupując coś w wersji "light" dbasz o swoje zdrowie, jesteś w błędzie. Prawie w pięciu tysiącach tego typu produktów można znaleźć aspartam. Zacznij czytać skład i wybieraj mądrze. 

8 komentarzy:

  1. Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak aspartam *,*

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym wstawaniem to mam podobnie. Zdarza mi się też czasem odkładać rózne rzeczy na później, ale na szczęście rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim nawykiem jest przejmowanie się wszystkim... i potrzeba skończenia wszystkiego, zanim odpocznę, bo wszystko zawsze się zwiększa

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znamy aspartamu, ale i składu nie czytamy. A spać uwielbiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za długie spanie wcale nie jest korzystne :P za krótkie też nie. Aspartam to świństwo, należy uważać. Pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Codziennie odkładam coś na potem, nawet doszukuję się w tym odrobiny prokrastynacji, ponieważ czasami przechodzi to już wszelkie granice i dodatkowo towarzyszą temu dziwne uczucia. Od jakiegoś czasu staram się czytać skład produktów, choć na razie moja wiedza w tej dziedzinie jest mała, to staram się jak mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już się wyleczyłam z odkładania wszystkiego na potem. Po prostu piszę sobie plan tygodniowy, co w danym tygodniu robię i mam super motywację do skreślania zrobionych rzeczy :) Jeśli zrobię szybciej, to mam potem więcej luzu pod koniec tygodnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mogłabym mniej spać, bo w wakacje moja pobudka zwykle jest dopiero koło 12... Trudno jest się oduczyć :D

    OdpowiedzUsuń

TOP