Moją pracą jest blog. A ja sama jestem blogerką.
Bloga
założyłam cztery lata temu. Wtedy nie wiedziałam, o co chodzi w tej całej
„blogosferze”, bo nikt takiego zwrotu w Polsce jeszcze nie używał. Często
czytałam też inne blogi. Niektóre wspominam bardzo dobrze. Wyglądały
przeciętnie, ale zawierały ciekawe treści. Były zakładane przez ludzi, którzy
naprawdę mieli coś ważnego do powiedzenia. Mieli swój punkt widzenia i nie
wstydzili się o tym mówić.
Niestety, od tamtego czasu mój blog, ja jako blogerka i cała
blogosfera uległy wielkiej zmianie. Kilka lat temu nikt nie prognozował, że
stanie się coś tak dziwnego, że to właśnie blogerzy będą często bardziej
poczytni niż dziennikarze. Nikt nawet nie myślał, że na blogach da się zarobić
i utrzymać tylko z tego, że jest się blogerem. Jak widać – czasy się zmieniły,
bo blogerzy mnożą się na potęgę. Większość blogów jest podobna do siebie.
Niczym się nie wyróżniają. Ta sama czcionka, tematy, podobne zdjęcia, ten sam
fałszywy uśmiech, za który chcieliby dostać od różnych firm cokolwiek do
pokazania na swoim blogu, byleby było to darmowe. Podejrzewam, że gdyby jakaś
firma produkująca papier toaletowy chciała zawrzeć umowę z jeszcze
niepopularnym, „świeżynką – blogerem”, która miałaby polegać na reklamie
papieru toaletowego – ten, pożal się Boże, bloger z pewnością by się zgodził.
Przecież darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda, prawda?
Natomiast inaczej podchodzą do tego nieco starsi i bardziej
obyci, „koledzy – blogerzy”. Najbardziej poczytni i po prostu najlepsi z
najlepszych wyśmialiby takową ofertę. Taki Jason Hunt, Kasia Tusk, Maffashion
albo Antyweb. Ci blogerzy są bardzo wybredni, jeśli chodzi o nawiązywanie
współpracy z jakąkolwiek firmą. Jednak zliczając ich przychody w roku 2013
można by się doliczyć grubo ponad stutysięcznej sumy. Pomijam już wszystkie
wycieczki, obiady i produkty, które zafundowały im poszczególne kontenty. Teraz
pewnie myślisz, że jak to? Oni na pisaniu jakichś bzdur w Internecie zarabiają
te przysłowiowe kokosy? Na wstawaniu o jedenastej i prowadzeniu bezstresowego
życia? Na pozowaniu do głupich zdjęć? Na pisaniu o jakichś bzdurnych
komputerach? A no zarabiają. I ja nie mam im tego absolutnie za złe.
Czyli co, rzucasz teraz swoją pracę i chcesz być blogerem, tak?
Dobrze, ja mogę ci pomóc. Wierz mi, że być blogerem jest po
prostu łatwo. Wystarczy wejść na stronę wordpress, wymyśleć nazwę i czasem, jak
się tam coś tobie przypomni albo trochę ciebie wkurzy to należy napisać jakiś
krótki tekst na ten temat. Z kolei być średnim blogerem to już nieco
trudniejsza sztuka. Wypadałoby zmienić ten ohydny szablon, czcionkę albo zadbać
o zdjęcia, pisać częściej niż raz na kwartał. Ale w sumie przy odrobinie chęci
też da się to zrobić. To w końcu nic wymagającego nie jest. Jednak zdobyć
status bardzo dobrego blogera jest ciężko. Ja sama walczę już o ten tytuł dobre
cztery lata, ciągle bezskutecznie. Żeby być w blogowaniu świetnym trzeba zadbać
o swoich czytelników. To właśnie dzięki nim twój blog może w ogóle istnieć. Trzeba
zadbać o dobry rozgłos. Mieć konta na co popularniejszych portalach
społecznościowych. Trzeba też zadbać o twoje stosunki z innymi blogerami. Żeby
ciebie szanowali, lubili, czytali. Zadbać o trafne tematy poruszane w tekstach,
ale też o ich oprawę graficzną. Dzięki tekstom i zdjęciom możesz poszybować na
same wyżyny polskiej, a nawet światowej blogosfery, ale jeśli popełnisz tylko
jeden błąd – boleśnie upadniesz na samo dno. Aż w końcu przestaniesz
funkcjonować jako bloger. Dlatego zastanów się dobrze, zanim zaczniesz
cokolwiek tworzyć. Musisz mieć pomysł na siebie jako blogera i pomysł na twój
blog. Musisz być kimś więcej, niżeli tylko tą Zuzią piszącą o kosmetykach.
Dobrze napisane. Też już trochę w tym siedzę i faktycznie cała blogosfera bardzo się zmieniła od czasu gdy zaczynałam. Trudniej jest trafić na prawdziwych ludzi, ze szczerym przekazem, z ciekawymi poglądami. Ale da się takich znaleźć, dla mnie na pewno jedną z takich osób jesteś Ty :)
OdpowiedzUsuńZ roku na rok blogosfera pnie się ku górze.
OdpowiedzUsuńDobrze ujęłaś temat. W każdej dziedzinie trzeba posiadać pomysł na siebie - inaczej polegniesz.
Bardzo lubię Twój blog, pozytywne nastawianie do świata, ale i dystans do bloga ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie mam podobne zdanie i podobne doświadczenia ^^
Pogoda wcale nie nastrajają do działania, nawet lody i czekolada nie poprawiają nastroju!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twój wpis i... Zrodziło sie tyle pomysłów zeby ruszyć! Dzięki!
Jestes fantastycznym motywatorem!
Bardzo miło mi to słyszeć, dziękuję i trzymam kciuki za Twój rozwój :)
UsuńJa mam bloga od września, i mam nadzieję,że nie upadnę na samo dno kiedyś przez jakiś głupi błąd:) dobry wpis, fajnie się czytało ;)
OdpowiedzUsuńBłędy są dla ludzi, w końcu nikt nie jest nieomylny, ale jeżeli już to starajmy się ich unikać :)
UsuńBlogerem jest być łatwo - zakładasz konto i piszesz. Ale znaleźc czytelników, szacunek, zainteresowanie to ciężka praca.
OdpowiedzUsuńNIe zgodzę się z Tobą. Założenie bloga na wordpressie nie czyni z Ciebie blogera. To styl życia, który wymaga sporo pracy i zaangażowania. Nie skłamię jeśli powiem, że jest to dodatkowy etat.
OdpowiedzUsuń