Każdy dobry dzień ma swój początek w równie przyjemnym poranku. Ostatnio jednak wstałam w dość chimerycznym nastroju i co gorsza nie zrobiłam absolutnie niczego, by ten mój fatalny humor mógł ulec choć małej zmianie. Potem przez cały dzień zrzędziłam, narzekałam, marudziłam i wszyscy mieli mnie już bardzo dość, (ale żeby to pierwszy raz..). Dzisiaj jednak nie zamierzam dopuścić do podobnej sytuacji, więc zamieszczam drugi "miły poranek". Niech będzie on dla Was przestrogą i subtelnym wulkanem dobrej energii. Miłego niedzielnego poranku!
Pewna Marta opowiada o tym, jak seriale zniszczyły jej życie (tu). Wypowiedź niezwykle mnie śmieszy, bo tak bardzo dotyczy i mojego życia. Polecam też przejrzeć całego bloga, bo Marty to są kurcze fajne dziewczyny. Ja coś o tym wiem.
Już dawno temu (nie chwaląc się) zainstalowałam Spotify, ale stwierdziłam, że to kompletnie nieużyteczne, skoro mam youtube. Zmieniam zdanie. Ta strona to kopalnia świetnych utworów i playlist! Akustyczny poranek (tu) stał się obowiązkowym punktem w moim porannym rytuale.
Jeśli chodzi o kino to zazwyczaj oglądam dwa typy filmów - komedie romantyczne i dramaty romantyczne. Taka ze mnie kinomanka. I tym razem obejrzałam film (tu) z pierwszej kategorii. Nie żeby było on jakimś super moim ulubionym, ale jest przyjemny i da się znieść, a no i do końca nie wiedziałam, z kim będzie główna bohaterka. Oh, to napięcie!
Gdybym właśnie teraz znalazła gdzieś w tym moim sypialnianym bałaganie (subtelnie powiedziawszy) złotą rybkę, która spełnia życzenia albo kogoś takiego to gorliwie prosiłabym o taką garderobę (tu).
Znalazłam w ogrodzie jabłka (niesamowite, prawda?) i wykorzystałam jeden z przepisów Pauliny (tu). Przepis jest na tyle prosty, że tarta mi wyszła! Świetna ze mnie kucharka.
A skoro już jestem przy polecaniu to ten blog (tu) również zasługuje na uwagę. Świetne zdjęcia. Na przykład takie jak to z dzisiejszego wpisu.
A co Was dziś rano zainspirowało, zachwyciło, rozśmieszyło albo zmotywowało?
Znalazłam w ogrodzie jabłka (niesamowite, prawda?) i wykorzystałam jeden z przepisów Pauliny (tu). Przepis jest na tyle prosty, że tarta mi wyszła! Świetna ze mnie kucharka.
A skoro już jestem przy polecaniu to ten blog (tu) również zasługuje na uwagę. Świetne zdjęcia. Na przykład takie jak to z dzisiejszego wpisu.
A co Was dziś rano zainspirowało, zachwyciło, rozśmieszyło albo zmotywowało?
Czasami są takie "marudne dni"... No, a Marty to rzeczywiscie fajne dziołchy, znam kilka i są wporzo, o :) pozdrawiam, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńWidać nadajemy na tych samych falach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://sukienkazdalaylamy.blogspot.com/
Nie lubię takich negatywnych dni, a ostatnio miałam ich wiele. Budziłam się w fatalnym nastroju i przez cały dzień marudziłam, a co za tym szło, wszyscy mieli mnie dosyć :) Widzę że mamy taki sam gust filmowy. Też uwielbiam komedie romantyczne i dramaty. Chyba najbardziej lubię wzruszające filmy, wtedy uważam że film jest dobry, gdy jednak pobudzi pewne emocje :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie obejrzałam dramat "Odrobina nieba".. dawno już tak nie płakałam na filmie. Niesamowicie wzruszający, a czasem można było też się pośmiać. Zdecydowanie polecam! Najlepiej obejrzeć z kimś. Ja oglądałam z mamą i obie ryczałyśmy. Ściskam! :)
UsuńZapisuję tytuł i obejrzę wkrótce, bo mam teraz trochę czasu na oglądanie :) Z tego co napisałaś, wnioskuję że powinien mi się spodobać, tym bardziej się skuszę! :)
UsuńDziękuje za miłe słowa, wsparcie. :* Tak zamierzam, to co złe jest już za mną. Niestety bywają gorsze chwile, ale trzeba umieć sobie wtedy radzić, aktualnie tego się uczę. Jest już lepiej więc jestem dobrej myśli, przede wszystkim tak szybko się nie poddaję, nie warto. :) Dziękuję raz jeszcze i tobie również życzę samej dobrej energii :*
Przez przypadek jakoś rzuciły mi się w oczy komentarz wyżej. Co do filmu Odrobina Nieba to muszę go obejrzeć bo wszyscy ostatnio o nim mówią :D
OdpowiedzUsuńOh mi seriale każde zniszczyły życie haha. Spotify to świetna aplikacja, własnie z niej teraz słucham głównie muzyki :D
OdpowiedzUsuńnesssy-blog.blogspot.com
ja też czasami mam takie dni, niestety :/
OdpowiedzUsuńmniam, musze wypróbowac tej tarty <33
justsayhei.blogspot.com