Lubię popołudnia, właśnie takie jak to dzisiejsze. Kiedy ogarnia mnie melancholia uczuć przeplatająca się ze smutkiem i uśmiechem na zmianę. Uśmiech zawsze dominuje, przecież w nim tkwi siła ludzkiego spojrzenia. Za sobą zostawiam złości, koło mnie siedzą wspomnienia, a przede mną stoją wyobrażenia o tym, co będzie jutro. Mam wrażenie, że przekraczam bramy jakiegoś innego wymiaru, w którym docenia się każdy, nawet ten najmniejszy gest. Myśli mnie coraz bardziej przytłaczają, ale przypominam sobie, że liczy się to, co teraz trwa. A to akurat jest piękne, choć czegoś mi tutaj brakuje. Ten jeden gest, to jedno słowo, ten jeden dotyk i wszystko stałoby się milion razy lepsze.
(Fot. Anka Rucińska)
Głupio mi wracać tutaj po tak długiej przerwie, ale (jak zawsze z resztą) obiecuję poprawę w blogowaniu. Będę pisać częściej i lepiej, mam przynajmniej taką nadzieję.
Marta
A teraz skomentujmy ten wpis i już nie siedźmy w domu. Idę na spacer, ktoś ze mną? :)
Przestałem w pewnym momencie liczyć, ile to Ty razy obiecywałaś poprawę w blogowaniu... Powracam tutaj tylko, dlatego, że uwielbiam czytać twoje krótkie, ale jak mocno budujące przemyślenia. Mam nadzieję, że weźmiesz się w garść i zaczniesz sumiennie podchodzić do blogowania - czekam!
OdpowiedzUsuńPodchodzę do blogowania sumiennie. Stawiam na JAKOŚĆ, nie ilość. Jasne, mogłabym dodawać tygodniowo dziesięć tekstów, ale, moim zdaniem, nie tędy droga. Jakość jest dla mnie najważniejsza.
UsuńTeż mam nadzieję, że już nie będzie tak długich przerw, bo i ja bardzo lubię Twoje krótkie notki! Czytanie zajmuje bardzo niewiele czasu, za to myśleć jest o czym :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że natchnienie nie będzie mnie opuszczać:)
UsuńWażne jest to, żebyś to ty czuła, że chcesz coś napisać a nie, że musisz :) Wpisy pisane pod presją nigdy nie będą tak ciekawe jak te powstałe pod wpływem hmm... natchnienia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Bell
Uwielbiam czytać Twoje posty, są takie prawdziwe i zawsze jakoś sprawiają, że jest mi tak miło gdy je przeczytam. Też uważam, że liczy się jakość, a nie ilość i bardzo dobrze, że nie piszesz postów tylko po to żeby coś było :)
OdpowiedzUsuńruziaa.blogspot.com
Cieszę się, że i Tobie się one podobają:)
UsuńLiczę, że napiszesz coś częściej. Uwielbiam czytać twoje wpisy, są tak cholernie motywujące :)
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie będę już częściej i dzięki za miłe słowa:)
Usuń