22 września

NIE MYŚL O WSZYSTKIM ZBĘDNYM. - Jak przestać wszystko analizować i być szczęśliwym?

W życiu potrafi czasami być dobrze. Tak niesamowicie dobrze, że jedyne, na co masz wtedy ochotę to westchnąć z rozrzewnieniem niczym Faust: „Trwaj chwilo jesteś piękna!”. Tylko, że trochę się tego westchnięcia obawiasz, bo co jeśli nagle się wszystko popsuje i rozsypie? Co ty wtedy zrobisz?

No nic, najprawdopodobniej będziesz żyć dalej.

Twoje myśli 

Pamiętasz ten dzień, w którym w twojej głowie pojawiła się tylko jedna myśl? Ja też nie. Bo w naszych głowach krąży codziennie blisko 70 000 przeróżnych myśli. Większość z nich jest po prostu zbędna.

Ale i tak zaprzątamy sobie nimi głowę. Oczywiście, że robimy to nieświadomie i najprawdopodobniej wcale tego nie chcemy, ale i tak kolejne myśli pojawiają się w twojej głowie. Dlaczego? Wszystko przez nawyki.

Zbędne myślenie, tzw. overthinking, czy mówiąc żargonem psychologów: paraliż analityczny też jest nawykiem. My bez przerwy zastanawiamy się nad bzdurami.

Nad rzeczami zbędnymi. Nad czymś, co nie ma wielkiego wpływu na twoje przyszłe życie. Nad czymś, co jedynie może w niewielki sposób oddziaływać na twoją teraźniejszość. Ale przecież zwykle nie podejmujesz decyzji dużej wagi – być czy nie być. Tylko te małe, zwykłe, codzienne, które w nieznaczny sposób wpłyną na twoje poczucie szczęścia i twoje życie.

Stop overthinking everything

Po raz enty ta sama osoba zwróciła mi uwagę dotyczącą tego samego. I po raz enty miała ona rację.

„Marta, jeśli mam być z Tobą szczera – zaczęła –  to wydaję mi się, że trochę za dużo myślisz” – usłyszałam i zdębiałam. Ale, że jak za dużo? Przecież myślę w sam raz. Przecież to, o czym myślę, jest ważne. Przecież to ma wpływ na… no właśnie, na nic.

Nie myśl o wszystkim [zbędnym]

Zdecydowanie myślenie ma przyszłość. Całkiem genialnie jest wtedy, gdy ktoś rzeczywiście potrafi mądrze używać swojego mózgu. Ale myślenie o rzeczach zbędnych jest po prostu zbędne, niepotrzebne i najlepiej, gdybyśmy o nim nie myśleli.

Przestańmy utrudniać sobie życie.

Życie jest proste. Nasze szczęście też nie należy do skomplikowanych. Wystarczy mniej myśleć, analizować i wcale nie przewidywać.

Boimy się wyobrażeń

Boimy się tego, co się stanie, jeśli wydarzy się możliwość A albo co będzie, gdy zadzieje się wizualizacja B. Tylko, co nam to da, że teraz zastanawiamy się, w jaki sposób nasze szczęście może się jeszcze dzisiaj popsuć? Pozwól, że za nas odpowiem. – Nic to nam nie da, poza dodatkowymi zmartwieniami, podwyższonym ciśnieniem i kolejnymi zmarszczkami.

Przyjdzie czas – będzie rada

Nie ma co wyprzedzać faktów. Nie ma co myśleć, że skoro jest genialnie to za chwilę wszystko się popsuje i znowu będzie do niczego.

Bo nigdy nie wiesz, jak będzie.

Nie wiesz i nie dowiesz się wcześniej niż wtedy, kiedy dopiero masz się dowiedzieć. Tylko do tego czasu, bardzo cię proszę, nie nastawiaj się na nic. – Ani na to, że będzie beznadziejnie. Ani na to, że będzie niesamowicie dobrze. A tym bardziej na to, że będzie przeciętnie. Bo życie i tak ciebie zaskoczy. Nieważne, jak bardzo się do tego przygotujesz, i tak zostaniesz zaskoczony. 

Dlatego daruj sobie zbędne myślenie i idź z kimś na kawę. Taką wiesz, dobrą. 


(: Nowy tekst możesz przeczytać na blogu już we wtorek, 26 września. :)

Zdjęcie wykonała Maranatha Pizarras z Unsplash.

|| FACEBOOK || INSTAGRAM || YOUTUBE ||

2 komentarze:

  1. Czasami za duzo myslimy... I w sumie niepotrzebnie - jesli to cos, na co nie mamy wplywu ;) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń

TOP