Ustawiając kontrast tych zdjęć naprawdę nie mogłam wyjść z podziwu – dla tak szarej, beznadziejnej zimy przypominającej nic innego jak listopadową pogodę i dla siebie, która się bardzo musiałam napracować, żeby z czegoś bardzo ciemnego powstało coś prawie przejrzystego. Ale nie narzekałam. Z resztą nadal nie narzekam. Wcale nie dlatego, że zdjęcia mi się szczególnie podobają, ale dlatego, że poniedziałkowej nocy postanowiłam ten tydzień przepędzić na byciu tak produktywnym jak to tylko możliwe i nie mówieniu o czymkolwiek, że jest „beznadziejne”. Bo nic przecież takie nie jest.
Cieszę
się. Cieszę się, że wreszcie powstał pierwszy outlook, którego nazwa wcale nie jest przypadkiem albo pomyłką. Nowy cykl będzie pojawiał się dokładnie co dwa tygodnie, w środę. Nie wiem, czy komukolwiek się przyda, ale ja już czuję,
że unoszę się kilka metrów nad powierzchnią ziemi z ekscytacji nad czymś nowym,
co po woli wdrażam w życie!
Wiem też, jakie wyzwanie postawię przed sobą za tydzień – robić jeszcze lepsze
zdjęcia i bardzo dziękować, za wszystko. Chociaż po co czekać aż do kolejnej środy? Już teraz dziękuję Tobie, że tu jesteś.
| płaszcz – Only % bluzka & sukienka – New Look |
PS Ostatnie zdjęcie ma zasygnalizować, że na snapchat @wodoodpornablog dzieje się bardzo dużo. Nie możesz tego przegapić, naprawdę!!
| płaszcz – Only % bluzka & sukienka – New Look |
PS Ostatnie zdjęcie ma zasygnalizować, że na snapchat @wodoodpornablog dzieje się bardzo dużo. Nie możesz tego przegapić, naprawdę!!
Fajne założenie. Bycie produktywnym - to powinno się opłacić. Nie tylko przez jeden tydzień :)
OdpowiedzUsuńTo mój życiowy goal! :)
UsuńBardzo fajne masz podejscie do zycia ;) LUBIE TO!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
Usuń