05 maja

Odkrywać wciąż na nowo.

W tym momencie wszystko jest mało ważne, i jutro, i dzisiaj, i wczoraj. Teraz liczy się tylko ta chwila, która zostanie przedstawiona na fotografii i całe piękno w niej zawarte, które mogłoby stać się inspiracją dla niejednego artysty. Niebo jest idealne, a Słońce cudownie ogrzewa oświecając najskrytsze zakątki ogrodowej duszy. To wszystko składa się na całość. Jedną, spójną całość, którą dostrzec może tylko ten, kto patrzy nie oczyma, a sercem. Cisza, lekki wiatr - warunki idealne. Słyszę każdy brzęk pszczoły, każdy świergot ptaka, każdy szum liścia. To takie banalne, zwyczajne, a jednak bardzo mnie inspiruje i niesie w sobie tyle uroku, wdzięku, i uśmiechu. Wszystko, co widzę w ogrodzie to prostota, nie ma tu nic nadzwyczajnego, nic, co wykraczałoby poza rzeczywistość, a jednak wydaje mi się to takie wspaniałe. Staram się teraz uchwycić piękno z innej strony - tej mniej banalnej, tej niekoniecznie rzeczywistej, tej, której nikt nie byłby w stanie ujrzeć. I jest tak doskonałe. Tyle razy już to widziałam, a jednak patrząc ciągle z innej perspektywy zachwyca mnie coraz bardziej i przyprawia o dreszcze. Bo to takie piękne, a zarazem tak przedziwne – odkrywać świat wciąż na nowo.

"Jeżeli nie jesteś zdolny widzieć więcej ponadto co widzialne, nie możesz zobaczyć niczego."
~ Ruth Bernhard



Miłego tygodnia,
Marta.

TOP